"Zbytnie zasiedzenie na miejscu może nagromadzić w człowieku zabójcze złogi emocjonalne - kiśnięcia, stęchlizny, zmurszenia, pleśnie. To znak, że trzeba pomyśleć o drodze, wyruszyć w podróż, poczuć wiatr, odetchnąć świeżym powietrzem." Ryszard Kapuściński, Lapidarium IV
Chcąc uniknąć "zmurszenia" codziennie staram się wyruszać w dalekie podróże, nawet jeśli wyruszam w Krainę Wyobraźni, bez bagażu ni kompasu, zwyczajnie wiedziona instynktem, zapachem przygody. By poczuć wiatr na policzkach i zachłysnąć się Pięknem.
Bo jak napisał kiedyś John Irving "wyobrażać sobie to lepiej niż pamiętać". I tego staram się trzymać.
Witam serdecznie każdego przechodnia, który przez chwilę zechce podążyć ze mną Mon Chemin.
Soyez les bienvenus
poniedziałek, 17 sierpnia 2009
Moje kolejne doświadczenia blogowe... Po kilku tygodniach milczenia, dzisiaj ponownie zajęłam się "blogerską" twórczością. Zmieniłam tło i zdjęcie, dodałam kilka detali... A to wszystko w przerwach na zabawę z Malutkim Promyczkiem moim, czyli Julą moją ukochaną. Zasnęła jakiś czas temu dając mi tym samym kilka chwil sam na sam z dalszym auto-apprivoisement, czyli oswajaniem się z dziennikarstwem internetowym.
Subskrybuj:
Posty (Atom)